wtorek, 20 października 2015

USG 3D - czy opłaca się je zrobić?

Witam Was w kolejnym poście! :)
Tak jak w tytule - trochę o USG 3D, które wczoraj byłam wykonać.
Moje odczucia?
Bardzo dobre!

Ogólnie byłam zadowolona, że udało mi się tak szybko dostać (rejestrowałam się wczoraj ok. godziny 13, a o godzinie 20:45 byłam już w gabinecie).
Po drugie badanie nie było aż tak drogie, jak ludzie mi mówili.
Zapłaciłam za nie 150 złotych.
Ale koszt jest akurat zależny od miasta, lekarza itp.
U mnie w mieście była to taka cena jak wyżej :)

Jak wyglądało badanie USG 3D?

Lekarz rozprowadził na moim brzuszku żel i zaczął robić zwykłe USG 2D.
Sprawdził obwód główki, brzuszka, jak rozwijają się narządy, pokazał mi bijące serduszko (ok. 150/min - mój mały dzwon :D).
Następnie wyszukiwał najlepsze momenty na USG 2D i przechodził do podglądu 3D.
Wtedy nagrywał filmiki i drukował zdjęcia.
Okazało się, że Staś to bardzo wstydliwy chłopak jest i zakrywał buźkę rączkami, żeby Mama i Tata nie mogli go zobaczyć, haha.
Ale udało nam się zrobić kilka ujęć takich, że było coś widać, na jednym nawet noska sobie nie zgniatał, tylko było widać jego profil w całej okazałości :D
I na dwóch udało nam się go złapać jak się uśmiechał.
Pan doktor się śmiał, że jak Mama się uśmiecha, to dziecko też.
Przez chwilę mogłam poczuć się jakbym miała go już przy sobie.

Mój Najmniejszy, ale Największy Cud Świata ♥

Uważam, że jest to super przeżycie.
Jeszcze jak się trafi na lekarza, który odpowie na wszystkie pytania, "zaopiekuje" się nami, pokaże wszystko po kolei, to jest naprawdę IDEALNIE!
Polecam pójście na USG 3D - coś niesamowitego i zarazem pamiątka na całe życie.
Warto za kilka lat usiąść z dzieckiem i pokazać mu te zdjęcia, te filmiki.
Takie chwile łączą.
A to USG, jeszcze bardziej niż 2D, uświadamia rodzicom jak bardzo kochają to jeszcze nienarodzone Maleństwo.
Uśmiech M był wczoraj bezcenny, obserwował monitor jak zaczarowany.
Dla takich chwil warto żyć, mówię, a właściwie piszę Wam! :D


A teraz kończę, może w następnym poście jako Post Scriptum dodam Wam kilka zdjęć z USG, ponieważ teraz niestety nie mam takiej możliwości.

Trzymajcie się ciepło Dziewczyny (i Chłopaki)!
Zdrówka dla Waszych narodzonych i nienarodzonych jeszcze Szkrabów ♥

21 komentarzy:

  1. Tez bylismy :)
    Mimo, ze Corka byla uparta i nie chciala sie absolutnie pokazac... nie zaluje... cudowna pamiatka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas lekarz wszelkimi sposobami próbował Stasia namówić do zabrania rączek z buźki, ale nasz mały złośnik wsadził głowę praktycznie w moją miednicę i już wcale nie chciał się pokazać. Ale cieszę się, że choć takie ujęcia mamy, że widać mu pół profilu :) Tak, w 100% się zgadzam - cudowna pamiątka :)

      Usuń
  2. Ja bardzo zaluje ze nie bylam na takim usg. W gabinecie mojego doktora nie bylo takiej mozliwosci, a kolejki do innych lekarzy byly dosc spore i w sumie przegapilam moment. Fantastycznie ze Tobie sie udalo, masz cudowna pamiatke ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się udało w ostatniej chwili tak naprawdę, bo za około 2 tygodnie nic by już nie było widać, ponieważ Maluch byłby już za duży :) Ja na szczęście w kolejce wcale nie stałam, więc byłam wniebowzięta :)

      Usuń
  3. Ja też jestem zachwycona i nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia! :) Tak, najważniejsze 2D, bo pokazuje czy Maleństwo jest zdrowe, ale jak widzisz swój Skarb na ekranie monitora, taki jakbyś robiła mu zdjęcie, to można się rozpłynąć. Coś pięknego! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Usg 3d/4d pamietam jak dzis ❤️ A buźka mojego synka identyczna jak na zdjeciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem ciekawa jak będzie wyglądał mój. Czy tak samo czy inaczej :) ale cudowne przeżycie ❤

      Usuń
  5. U mnie przy ciąży z synkiem też się chował, natomiast córa pięknie się zaprezentowała do zdjęcia. W sumie to patrząc na ich zachowanie to tak mają do dzisiaj.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ;) no Staś raczej się chował i był bardzo spokojny. W sumie cały czas jest spokojny. Oby i jemu tak zostało również po porodzie, haha :D

      Usuń
  6. My do tego USG nie dotrzymaliśmy. Miałam je mieć w czwartek a w poniedziałek przed wizytą urodziłam... Mam zdjęcia z tego czasu, ale wolałabym na niego patrzeć na USG, a nie na żywo. Trzymaj się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na pewno. Ale dajesz radę, a to najważniejsze :) nawzajem!

      Usuń
  7. Ja nie byłam. Na każdym "ważnym" USG, dostawałam zdjęcie Kropka w 3d. Mi to wystarczyło, a mężu musiał się pogodzić z moją decyzją ;-) z ostatniego USG sprawdzającego ponownie ułożenie przed porodem (35/36 tc) mamy śmiechowe zdjęcie ze stopą na czole, bo mój jegomość ułożył się pośladkowo i miałam z tego powodu planowe cc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, to na pewno ciekawie to zdj wygląda :) mój Mały jest ułożony główką w dół i nie zapowiada się, aby miał się obrócić :) ale na 90% i tak mnie cc czeka..

      Usuń
  8. Zdjęcia usg w 3D, to świetna sprawa! ;-) Jednak szkoda, iż tyle płatna..ja to nawet zwykłych zdjęć usg nie mam..
    Dużo zdrówka kochana! ;-)
    www.sercabiciem.blogujaca.pl ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę! U nas było cienko z kasą, więc nie zrobiliśmy (200 euro) ale mamy pamiątkę w postaci zwykłych zdjęć usg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale naprawdę drogo. Gdyby tutaj była taka cena, to też bym się pewnie nie zdecydowała :) 2D to też jakaś pamiątka. Lepsza niż żadna na pewno :) a najlepszą są już realne zdjęcia malucha.

      Usuń
  10. Też mieliśmy i nie żałuję. Czasami oglądam płytę z nagraniem i wzruszam się jak widzę to maleństwo ruszajace się, machajace rączkami i nóżkami :) A zdjęcie buziuni mam do tej pory w ramce na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie byłoby czego żałować, bo jest to cudowna pamiątka! :) Polecam każdej przyszłej mamie, bo właśnie mamy i film, i zdjęcie, które można wstawić w ramkę :)

    OdpowiedzUsuń