wtorek, 27 października 2015

Liebster Blog Award 2015, część druga?





No właśnie - przecież raz już odpowiadałam :o
Ale zostałam nominowana przez jeszcze dwie dziewczyny i stwierdziłam, że napiszę posta, ale połączę ich pytania w jednym i nikogo już nie nominuję.
Niestety, bloguję sobie od niedawna i nie mam tak szerokiej listy "blogowych znajomych".
Poza tym już chyba wszystkie blogi zostały wytypowane, a nie chcę nominować dziewczyn, które były nominowane już po 4 czy 5 razy, bo mija się to z celem!
No więc zaczynajmy :)


Pierwsza była Bella z Pociągu , więc najpierw odpowiem na pytania od niej :

1. Czy ciąża zmieniła coś w Twoim życiu?

W związku z moim młodym wiekiem zmieniła moje życie o 180 stopni. Obróciła je do góry nogami. Na jej rzecz musiałam zrezygnować z imprez, ze szkoły dziennej, z tak naprawdę większości rzeczy, które były dla mnie codziennością. Ale czy żałuję? Nie, nie żałuję. Będę miała najwspanialszego Syna na świecie i myślę, że każdy Jego uśmiech, każdy nowy krok, nowa umiejętność, będą mi wynagradzać, jak to niektórzy mówią - "utraconą młodość".

2. Co w życiu daje Ci największą radość?

Największą radość dają mi spełnione marzenia, ale również małe gesty. Np. uśmiech M, każdy jego buziak w moje czoło, każde "Kocham Cię" (co takim małym gestem nie jest w sumie :D).

3. Twoja ulubiona książka/film?

Ulubiony film to "Czas Surferów" i "3 metry nad niebem", a ulubiona książka to biografia Coco Chanel :)

4. Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie?

Jak czekałam na Pierwszą Gwiazdkę w Wigilię, gdy byłam małą dziewczynką. Coś cudownego! Nie raz chciałoby się wrócić do tamtych chwil, do braku problemów, do chwil gdy cała rodzina była razem i mogłam się z tego cieszyć, a nie martwić czy zdążę coś zrobić na następny dzień, ech..

5. Jakie są Twoje zalety?

Moje zalety? To raczej trzeba byłoby zapytać ludzi, którymi się otaczam, haha. Ale myślę, że moją główną zaletą jest to, że się nie poddaję, i że jestem ambitna :)

6. Czym jest dla Ciebie prowadzenie bloga?

Chwilą odpoczynku, chwilą tylko dla mnie. I oczywiście wielką radością, gdy piszę i widzę, że spotyka się to z jakimś odzewem. Przez to cieszy mnie każdy komentarz i każde nowe wyświetlenia bloga :) Których jest już prawie 2000, co dla mnie jest naprawdę dużą sumą i cieszę się, że aż tyle osób chciało zajrzeć i poczytać te moje "wypociny" :) DZIĘKUJĘ! 

7. Jak wygląda Twoja rodzina marzeń?

Przede wszystkim pełna miłości i szacunku. Pracujący Tata i wychowująca potomka Mama. Dom jednorodzinny przed którym stoi huśtawka, duży pies pilnujący domu (bo zwierzę to też członek rodziny, nie zapominajmy o tym!). Szczęśliwy, różowy bobas, który zajada się zupką, gdy Tato wraca z pracy i po kolei daje całusa w czoło Mamy i Dziecka. Rodzice, którzy się nie kłócą przy Dziecku i przekazują mu tyle miłości, ile się da!

8. Jeśli wygrałabyś milion, jak rozplanowałabyś jego wydanie?

Kupiłabym dom i mieszkanie. Dom byśmy zamieszkiwali, a mieszkanko by się wynajęło, dopóki Staś by nie dorósł i nie chciał się wyprowadzić. Resztę podzieliłabym na pół - jedną połowę wydawałabym na bieżąco, a drugą ulokowałabym na jakiejś lokacie. Ach, te marzenia! :)

9. Jeśli miałabyś być zwierzęciem, jakie by to było i dlaczego?

Lew. Dlaczego? Bo walczy o swoje i broni swojej rodziny. Drapieżne, ale wspaniałe zwierzęta. No i mają piękne grzywy :D Haha.

10. Jaka piosenka "chodzi za Tobą" w ostatni czas?

Hmm, w związku ze świętami, które już coraz bliżej i tą świąteczną atmosferą, która panuje już w większości sklepów jest to Mariah Carey - All I want for Christmas is You

11. Czy była w Twoim życiu osoba, która wpłynęła na Ciebie w znacznym stopniu?

Była, a nawet były dwie. Mój M i mój dziadek.



No to teraz pytania od drugiej dziewczyny, czyli od Mamusi Lolusia :)

1. Wymień jeden przymiotnik, który określa Cię najlepiej. Dlaczego?

Uparta. Odkąd zaszłam w ciążę, to trochę mniej, ale mimo wszystko bardzo lubię postawić na swoim i nienawidzę odpuszczać. Oczywiście, są sytuacje, w których wiem, że muszę lub po prostu nie chce mi się już męczyć i kłócić (:D) i w nich odpuszczam, ale bardzo tego nie lubię.

2. Gdybym miała wybrać zwierzę, do którego jestem podobna, wybrałabym..

Lwa, gdyż tak jak pisałam wyżej - walczy o swoje, broni swojej rodziny i nigdy się nie poddaje.

3. Komedia romantyczna czy horror? Uzasadnij, proszę.

Komedia romantyczna. Zdecydowanie. Po prostu, najzwyczajniej w świecie - boję się horrorów i jak się ich naoglądam to mam problemy ze snem, bo :
a) nie mogę zasnąć
lub
b) śnią mi się koszmary.
Taka moja natura najwidoczniej :D

4. Wybierasz sobie prezent na urodziny. Co to jest?

Kwiaty lub kosmetyki. Coś mam z kobiety :) Ale najlepszy prezent urodzinowy dostanę na urodziny w 2016 roku - "dostanę" Syna :)

5. Ulubiona pora roku?

Wiosna, ponieważ wszystko robi się wtedy kolorowe i budzi się do życia. Coś pięknego, że możemy obserwować takie cuda! 

6. Ulubiona przyprawa?

Curry.

7. Jaki zawód aktualnie wykonujesz?

Aktualnie jestem uczennicą i przygotowuję się do swojego zawodu na całe życie, czyli do bycia Mamą.

8. Wybierasz się w podróż życia. Wymień 5 rzeczy, które znajdą się w Twoim bagażu.

Telefon, laptop z Internetem, dobra książka, mój M i mój Syn (tak, wiem, dwie ostatnie pozycje to nie rzeczy, a ludzie, ale nie wyobrażam sobie podróży życia bez nich :)).

9. Pies czy kot? Dlaczego?

Pół na pół. Pies, ponieważ szybko przywiązuje się do właściciela, kocha go całym sobą i jest bardzo towarzyski. A kot dlatego, że ma podobny charakter do mojego.

10. Najbardziej egzotyczna potrawa jaką jadłaś?

Oj, teraz to sobie nie przypomnę!

11. Czy ciąża Cię zmieniła?

Czy ciąża mnie zmieniła? Bardzo. Jestem bardziej pogodna, optymistycznie nastawiona do wszystkiego. Coś co kiedyś wydawało mi się niemożliwe, dziś jestem w stanie spełnić. Jestem trochę mniej uparta odkąd zaszłam w ciążę. Myślę, że mogłabym wymieniać i wymieniać tych zmian, ale te to są takie główne, które widać "gołym okiem" :)


Dziękuję Dziewczyny za nominację! 
Do następnego posta! 



zdjęcie zapożyczone ze strony www.ksiazkizesmakiem.com

poniedziałek, 26 października 2015

Wychowanie, wychowanie..





Jestem raczej jedną z tych osób, które nie lubią, gdy ktoś się wtrąca w ich życie.
Nie lubię słuchać, co mam robić, sama muszę mieć do tego chęć.
I myślę, że tak samo będzie z wychowywaniem dziecka.
Już teraz są spory z moim chłopakiem o jakieś błahostki jakimi są np. ubranka dla Stasia.
Jemu podobają się inne, mi podobają się inne itd.
Do wychowania też mamy inne podejście. On jest za 100% tradycyjnym wychowaniem, ja za takim, którym kieruje instynkt macierzyński.
No, ale co zrobić, skoro on tego instynktu nie posiada? :D
Ale przejdźmy do rzeczy, bo się rozpisałam! :)

Czy Was Dziewczyny również denerwuje jak ciocie, babcie, "super mądre i idealne koleżanki", które ponoć mają tak samo "idealne" dzieci, a czasem również, o dziwo, obcy ludzie, wtrącają nam się w wychowywanie Maluchów?
A bo to za lekko go/ją ubrałaś, a to za grubo, "a po co ten kocyk?" lub "dlaczego go nie ma?".
Ja swojego dziecka jeszcze nie urodziłam, a już zewsząd dostaję "świetne rady"..
"Ubierz się ciepło", "Nie pij kawy/herbaty, bo szkodzi", "Nie kupuj tych bucików, bo Stasiowi nie będzie w nich wygodnie", "Dlaczego już kompletujecie wyprawkę?", "A ten wózek będzie ciepły?" i tysiące innych rad..
Mnie to po prostu doprowadza do tzw. szewskiej pasji.
Mam ochotę im wykrzyczeć, że sama wiem co najlepsze dla mnie i dla mojego nienarodzonego dziecka. 

Czy te rady są konieczne?
Ja rozumiem, że są to osoby, które swoje dzieci najczęściej już wychowały lub są w trakcie wychowywania, że nikt nie chce dla mnie źle, że są starsze i mają większe, że tak powiem "doświadczenie życiowe", ale dajcie się Nam, Młodym wykazać.
Człowiek uczy się na błędach. SWOICH WŁASNYCH. 
I ma swój własny instynkt, wie sam co najlepsze dla niego i jego potomka.
Dziękuję bardzo za rady, na pewno są w niektórych przypadkach pomocne, ale musimy też popełniać jakieś błędy.
A może okaże się, że nie był to błąd? 
Że było to nawet lepsze.
Każdy z nas zna swoje dziecko najlepiej.
I każdy chce je wychować po swojemu, według własnych zasad i reguł :)

Czy Wy też tak macie? Czy może lubicie jak Wam ktoś doradza?
Wypowiedzcie się w komentarzach!
Czekam! ❤



zdjęcie zapożyczone ze strony www.kobieta.onet.pl

sobota, 24 października 2015

TAG : Kocham jesień!

Tak więc chyba zauważyłyście, że zmienia się trochę tematyka bloga.
Postanowiłam, że nie będę pisać tylko o ciąży, a później o rodzicielstwie (choć głównie o tym jest i będzie blog), ale zacznę pisać również o tym, co dzieje się u mnie na co dzień i o urodzie.
Czyli ogólnie bardzo kobiecie tematy (choć o męskich kosmetykach również od czasu do czasu pojawi się post, więc nie martwcie się Panowie :)).
Myślę, że jest to dość dobry pomysł, ponieważ jak wiadomo, chyba każda kobieta lubi o siebie dbać.
Każda z Nas lubi czasem poleżeć w wannie (a dzieciaki oddać ojcu pod opiekę :D), poodpoczywać, zrelaksować się.
Mogłabym założyć się, że wiele z Was interesuje się tematem kosmetyków - niektóre bardziej pielęgnacyjnych, niektóre kolorówki, ale to zawsze jest KOSMETYK.
I ja wiedząc, że zaglądacie na mojego bloga, chciałabym od czasu do czasu uraczyć Was również postem o urodzie, czyli o tym, czego Nam, kobietom, płci pięknej, nie brakuje, ale zawsze możemy o nią zadbać jeszcze bardziej :)
Bo nie uwierzę, że Wasze dzieci to takie łobuzy, że nawet pół godzinki spokoju nie macie, aby o siebie zadbać :)

No i dziś pierwszy taki post!

A że nie wiedziałam o czym napisać pierwszy tego typu post, bo nie wiem jeszcze jakie chciałybyście czytać (PROSZĘ O SUGESTIE W KOMENTARZACH ♥), to stwierdziłam, że zrobię TAG, abyście mnie z tej "kosmetycznej" strony trochę lepiej poznały :)


1. Ulubiona szminka na jesień?

To pytanie za 100 punktów, bo jestem fanką szminek, pomadek itd :)
Ale taką ulubioną na jesień jest zdecydowanie pomadka firmy Wibo.
Pomadka ta nazywa się Million Dollar Lips, ja mam ją w kolorze o numerku 3 i jest to piękna fuksja.
Jest naprawdę matowa i na moich ustach utrzymuje się około 6-8h. Nie odbija się na szklankach itp.
JEST CUUUUDOWNA! ♥

2. Ulubiony lakier na jesień?

Hmm, ja raczej nie maluję paznokci u rąk, ale u stóp owszem i ulubionym lakierem na jesień jest BeBeauty Glossy Colour. Ja mam go w kolorze fioletowym, takim podchodzącym pod fuksję :)
Piękny kolor!

3. Co najbardziej lubisz pić w jesień?

Zdecydowanie herbatę! Głównie zieloną. Aktualnie są to herbaty LOYD. Mają piękne zapachy i cudowne smaki. A jeśli mam już dość zielonej i chciałabym się napić czegoś innego, to piję czarną lub czarną z sokiem owocowym (uwielbiam malinowy ♥).

4. Ulubiona świeca zapachowa?

Kurczę, kolejny dylemat! :D
Lubię bardzo dużo świec zapachowych, ale ostatnio najbardziej do gustu mi przypadła świeczka Bolsius Baked Apple, którą kupiłam w tamtym roku, w okresie świątecznym, a właśnie odnalazłam ją w czeluściach mojego regału :D
Co prawda nie pachnie nią w całym mieszkaniu, ale na jeden pokój wystarcza, a zapach ma naprawdę niesamowity. Taki jesienno-świąteczny.

5. Ulubiony zapach na jesień?

Raczej nie mam ulubionego zapachu, więc nie odpowiem na to pytanie :)
Na pewno słodki, zmysłowy :)

6. Ulubione akcesoria na jesień?

Bransoletki i zegarki! Zdecydowanie! ♥

7. Gdybyś poszła na imprezę Halloween'ową za co byś się przebrała?

Nie mam pojęcia za co bym się przebrała, ale chciałabym mieć najefektowniejszy makijaż wśród gości całej imprezy!

8. Jaki trend na jesień podoba Ci się najbardziej?

Ciepłe, wełniane swetry. Uwielbiam usiąść w spokoju z M, ubrać sweter, wziąć do ręki ciepłą herbatkę i pooglądać jakieś bzdurne seriale. Wieczór idealny, nie sądzicie? ♥

9. Co lubisz, a czego nie lubisz w jesieni?

Lubię : spadające, kolorowe liście. To, że mogę ubrać się w końcu w sweter i poleniuchować w domu. Ogólnie lubię tą jesienną aurę, coś pięknego.

Nie lubię : nie lubię deszczu, tego, że jest szaro na dworze i że szybciej robi się ciemno.


To by było na tyle.
Do następnego posta Kochane!

wtorek, 20 października 2015

USG 3D - czy opłaca się je zrobić?

Witam Was w kolejnym poście! :)
Tak jak w tytule - trochę o USG 3D, które wczoraj byłam wykonać.
Moje odczucia?
Bardzo dobre!

Ogólnie byłam zadowolona, że udało mi się tak szybko dostać (rejestrowałam się wczoraj ok. godziny 13, a o godzinie 20:45 byłam już w gabinecie).
Po drugie badanie nie było aż tak drogie, jak ludzie mi mówili.
Zapłaciłam za nie 150 złotych.
Ale koszt jest akurat zależny od miasta, lekarza itp.
U mnie w mieście była to taka cena jak wyżej :)

Jak wyglądało badanie USG 3D?

Lekarz rozprowadził na moim brzuszku żel i zaczął robić zwykłe USG 2D.
Sprawdził obwód główki, brzuszka, jak rozwijają się narządy, pokazał mi bijące serduszko (ok. 150/min - mój mały dzwon :D).
Następnie wyszukiwał najlepsze momenty na USG 2D i przechodził do podglądu 3D.
Wtedy nagrywał filmiki i drukował zdjęcia.
Okazało się, że Staś to bardzo wstydliwy chłopak jest i zakrywał buźkę rączkami, żeby Mama i Tata nie mogli go zobaczyć, haha.
Ale udało nam się zrobić kilka ujęć takich, że było coś widać, na jednym nawet noska sobie nie zgniatał, tylko było widać jego profil w całej okazałości :D
I na dwóch udało nam się go złapać jak się uśmiechał.
Pan doktor się śmiał, że jak Mama się uśmiecha, to dziecko też.
Przez chwilę mogłam poczuć się jakbym miała go już przy sobie.

Mój Najmniejszy, ale Największy Cud Świata ♥

Uważam, że jest to super przeżycie.
Jeszcze jak się trafi na lekarza, który odpowie na wszystkie pytania, "zaopiekuje" się nami, pokaże wszystko po kolei, to jest naprawdę IDEALNIE!
Polecam pójście na USG 3D - coś niesamowitego i zarazem pamiątka na całe życie.
Warto za kilka lat usiąść z dzieckiem i pokazać mu te zdjęcia, te filmiki.
Takie chwile łączą.
A to USG, jeszcze bardziej niż 2D, uświadamia rodzicom jak bardzo kochają to jeszcze nienarodzone Maleństwo.
Uśmiech M był wczoraj bezcenny, obserwował monitor jak zaczarowany.
Dla takich chwil warto żyć, mówię, a właściwie piszę Wam! :D


A teraz kończę, może w następnym poście jako Post Scriptum dodam Wam kilka zdjęć z USG, ponieważ teraz niestety nie mam takiej możliwości.

Trzymajcie się ciepło Dziewczyny (i Chłopaki)!
Zdrówka dla Waszych narodzonych i nienarodzonych jeszcze Szkrabów ♥

poniedziałek, 12 października 2015

Liebster Blog Award 2015

Dziękuję bardzo Ani KukAni z bloga 
aniakukania.blogspot.com
za nominację :)
I przepraszam, że tak długo odpowiadałam, ale nie miałam pomysłu na pytania dla moich nominowanych. 
Mam nadzieję, że mi wybaczysz :D
Na czym polega cała akcja?

"Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


A oto pytania :


1. Co daje Ci prowadzenie bloga?
* Prowadzenie bloga daje mi chwilę dla siebie, moment na odprężenie się i możliwość poznania innych blogerek. I przede wszystkim satysfakcję, gdy dostanę jakiś miły komentarz lub gdy widzę, że coraz więcej osób odwiedza mojego bloga :)

2. Co powoduje uśmiech na Twojej twarzy?
* Uśmiech na mojej twarzy powoduje USG, bo mogę zobaczyć mojego Skarba i mój M, zwłaszcza gdy też się śmieje. No i jak to typowa kobieta - uśmiech na mojej twarzy powodują ZAKUPY, haha.

3. Łatwiej Cię ubrać czy nakarmić?
* Oo, w tym stanie w jakim jestem to ciężko stwierdzić, haha! Bo ciągle, ze tak powiem, "rosnę" i muszę co chwilę kupować nowe ciuchy. No i w związku z ciążą i małym człowiekiem rozwijającym się w moim brzuszku, jem też więcej. Ale myślę, że przed ciążą lepiej było mnie karmić, niż ubierać :)

4. Film, który możesz oglądać wiele razy?
* Hmm, nie mogę się zdecydować, bo mam takie dwa i są skrajnie różne. Pierwszy to "3 metry nad niebem", a drugi to nasz polski "Czas Surferów".

5. Czego najbardziej nie lubisz w ludziach?
* Zawiści i zazdrości. 

6.  Ulubiona potrawa?
* Pierogi ruskie i krokiety z serem i pieczarkami. Nie mogłam się zdecydować. Uwielbiam naszą polską kuchnię, mimo że wiele osób jej niestety nie docenia.

7. Co potrafi Cię zrelaksować po ciężkim dniu?
* Ogólnie to ciepła, długa kąpiel przy świecach, w jakimś pięknie pachnącym płynie, ale niestety nie mogę korzystać teraz z takich przyjemności. Więc zadowalam się masażem lub jakąś dobrą książką i świeczką. 

8. Szpilki czy adidasy? 
* Szpilki, ale w ciąży muszę patrzeć na wygodę, więc jeśli chodzi o ten okres mojego życia, to adidasy :)

9. Pierwsze skojarzenie ze słowem "rodzina"?
* Dom pełen miłości i zrozumienia. Szacunek do drugiego człowieka. Pomoc mimo wszystko.

 10. Czym dla Ciebie jest kobiecość?
* Kurczę, ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Moim zdaniem kobiecość to jest coś, co mamy w środku. Szacunek do samej siebie i do innych osób. To jak traktujemy siebie same i wszystko dookoła. Na pewno nie wygląd, raczej charakter.

11. Góry czy morze?
* Zdecydowanie góry. Świeże powietrze, jeziora, lasy. Choć morze też jest piękne :)


No to teraz moi nominowani : 

1. http://seventeenmom.blogspot.com
2. http://jasiowyswiat.blogspot.com
3. http://greeneyekitty22.blogspot.com
4. http://ichpiecioro.blogspot.com
5. http://maamaa-baalbinkaa.blogspot.com
6. http://matka-debiutantka.blogspot.com
7. http://szczyptaomnie.blogspot.com
8. http://prawdziwezyciebykaro.blogspot.com
9. http://jejcalyswiat.blogspot.com
10, http://ciazaimlodemamy-blogosobisty.blogspot.com
11. http://zaraz-wracam.pl

I ich pytania : 

1. Gdy myślisz "poród" - co czujesz/myślisz?
2. Masz jakąś ulubioną firmę produkującą akcesoria dla dzieci?
3. Jak pożytkujesz swój czas wolny?
4. Jesteś za tradycyjnym czy tzw. bezstresowym wychowywaniem dzieci?
5. Co jest/będzie dla Ciebie ważniejsze w oczach Twojego dziecka - autorytet czy bliskość?
6. Czy masz czasem momenty, że chciałabyś odpocząć od wszystkiego?
7. Jesteś spokojną osobą czy raczej wulkanem energii?
8. Lubisz być w centrum uwagi?
9. Wolisz rządzić czy raczej poddajesz się czyjejś woli?
10. Ulubione danie?
11. Czy uważasz, że dawanie dzieciom słodyczy jest dobre, czy wolisz/wolałabyś dawać zamiast batonika owoc?


Dziękuję jeszcze raz za nominację, czekam na wasze odpowiedzi Dziewczyny! :)

środa, 7 października 2015

Pomachał mi!

No więc post ten będzie o tym, jak dowiedziałam się, że będę Mamą.
Natchnął mnie do napisania go post  innej nastoletniej mamy i blogerki - seventeenmom.blogspot.com :)


Czytając jej posta, uświadomiłam sobie, że już nie myślę tak jak na początku.
Nie ma już myśli typu : "Jak ja sobie poradzę?", "Co jak zostanę sama?", "Miałam skończyć studia i znaleźć pracę, a później zakładać rodzinę..".
Opuścił mnie ten cały pesymizm, z każdą wizytą u ginekologa, z każdym kopnięciem w brzuch czuję coraz większą miłość do tego Szkraba we mnie, czuję, że mogłabym góry przenosić. Czy bym wróciła teraz do tego, co było przed ciaza? 
Nie. Nie wyobrażam sobie teraz, że mój brzuszek jest pusty, że mój M nie kładzie ucha na brzuchu, że nie widzę jego szczęścia jak Mały kopie.
Teraz wiem, że tak miało być i najwidoczniej tak jest najlepiej, ale..
W maju tak nie myślałam.
O ciąży dowiedziałam się 2 maja, zrobiłam test ciążowy i co? Dwie grube kreski. Z M zamilkliśmy. Nie wiedzieliśmy co powiedzieć, staliśmy wtuletni w siebie, ja przez płacz pytałam, czy na pewno mnie nie zostawi..
5 maja poszłam do ginekologa, pani ginekolog powiedziała mi, że "Jest pęcherzyk, ale proszę przyjść za 10 dni, to wszystkiego się dowiemy. Teraz jest tak wcześnie, ze mógł pojawić się pęcherzyk, ale może nie pojawić się zarodek.".
I tak 15 maja..
Okazało się, że jest.
Mimowolnie gdy Go zobaczyłam, na mojej twarzy pojawił się uśmiech szczęścia. Wyszłam z gabinetu ze zdjęciem USG w dłoni i podałam je M.
0,74 mm. Mimo wszystko, mimo tej całej niechęci, tego, że bał się tej ciąży bardziej niż ja, mimo wszystkim innym przeciwnościom losu, widziałam jak na jego buzi pojawia się uśmiech. Uśmiech pełen miłości, który mnie tak uspokoił, że pomimo późniejszych kłótni, wiedziałam że będzie dobrze. Wiedziałam, że pokochał tego naszego Stasia tak samo jak ja.
OD SAMEGO POCZĄTKU :)

No więc to tyle moich wspomnień! 
Zapraszam do odwiedzania mojego bloga i komentowania :)
Jeśli ktoś chciałby się ze mną skontaktować proszę pisać : zielonookamama.blogspot.com
Do następnego przeczytania! :* :D

piątek, 2 października 2015

Wyprawka dla malucha!

Chyba na to najbardziej czekałam.
Aż będę składała małe ciuszki, aż będę kupowała wózek, aż wszystko to wypiorę i poskładam do szafek.
Tak, tak, wiem, później już będę miała tego dość i będę tym "rzygać", bo co chwilę trzeba będzie Go przebierać, prać te mikroskopijne ciuszki itp.
Ale i tak składanie wyprawki sprawia mi wielką radość! ♥

No więc ja jeszcze nie złożyłam całej wyprawki dla Stasia, ale w miarę upływu czasu i nowych zakupów na pewno będę dawała Wam znać Kochane/Kochani jak to z tą moją, a właściwie Jego "pierwszą szafą" jest :)

Miałam wiele pomysłów na ten post, ale przedstawię go w formie listy, którą po prostu będę uzupełniać :)
Uprzedzam, że chodzi mi tu o rzeczy, które uważam za potrzebne w szpitalu i od razu po powrocie do domku!
No więc zaczynajmy!

Ubranka:

• 5 sztuk body 
Ja swoje zakupiłam w rozmiarze 50 na stronie Smyka.
Są wykonane z porządnego i przyjemnego w dotyku materiału :)
 
• 5 sztuk śpioszków/pajacyków
No więc śpioszków jeszcze nie mam..
Coś nie mogę upolować takich, żeby były ładne, przyjemne w dotyku, a zarazem w odpowiadającym mi rozmiarze. 
No cóż, szukam dalej! :)
 
• 3 pary półśpiochów 
Ja w swoich zbiorach mam dwie sztuki z H&M.
Zostało mi dokupić jeszcze jedną :)
 
• 2 pary spodenek
Mogę odhaczyć, spodenki zakupione :)
Rozczulają mnie niesamowicie takie mini dresiki! O matko! ♥
 
• 5/6 par skarpetek
Ja mam na razie 3 pary.
 
• 5 kaftaników
Boziuu, kaftaników to ja mam multum!
Na pewno więcej niż 5, więc tutaj mogę być spokojna :D
 
• 2 pary bluz
Bluzy na stanie SĄ! :D
 
• Jesienny kombinezon
Niestety poszukiwania rozpoczęte, ale jakoś nie idą w dobrym kierunku :(
 
• Cieplejszy kombinezon zimowy
Tak jak wyżej. Coś nie mam szczęścia do tych kombinezonów, bo jak ładny to nie ma takich malutkich rozmiarów :(
 
• 4 cienkie czapeczki
Czapeczki mam, ale i tak zastanawiam się nad zakupem jeszcze jednej.
Tego nigdy mało! :D
 
• 2 grube czapki zimowe
Taki urok rodzenia dziecka w zimie. Na czapeczki zimowe polowanie rozpoczęte! :D
 
• Paczka pampersów w rozmiarze 1
Pampersów jeszcze nie kupuję, ale nastawiam się na rozpoczęcie takich zakupów w przyszłym miesiącu :)
 
• Paczka mokrych chusteczek
Tak jak wyżej :)
 
• 2/3 butelki
Ja na razie jestem w posiadaniu jednej, teraz chcę kupić jedną z Lovi i jedną z Philips Avent.
Może jakąś polecacie Dziewczyny?
 
• 2 smoczki
Smoczków jeszcze nie mam, ale kupię albo z NUK albo z Lovi.
Tutaj to samo pytanie co wyżej - może miałyście z którymś styczność i polecacie jakiś? 
 
 
No więc to by było na tyle!
Pozdrówcie i ucałujcie swoje Maluszki! ♥
Do następnego posta!